wtorek, 24 kwietnia 2012

Leman Acoustic w Galerii Przytyck!

Jestem niezwykle ukontentowany dostępując zaszczytu ogłoszenia wszem i wobec, że 19 maja o 18:00, specjalnie dla Galerii Przytyck wystąpi Leman Acoustic. Długo wyczekiwany przeze mnie (mam nadzieję, że nie tylko przeze mnie ;) ) koncert Śląskiego song-writera, który wydał dotychczas 3 EPki i pojawił się chociażby na OFF Festivalu w 2009 roku zostanie umiejscowiony bezpośrednio w specjalnie zaaranżowanej Galerii Przytyck (zdradzę tylko, że będzie miękko, komfortowo i zielono ). Ze szczególnym entuzjazmem podchodzę do artystów mających „ikrę”, to słynne nieopisane „coś” wyróżniające ich z tłumu. Leman Acoustic takie „coś” posiada. Jego magiczne koncerty są doceniane nie tylko na Śląsku, ale również w całej Polsce. 19 maja w ramach Eko Krainy otrzymamy szansę doświadczenia na żywo występu Leman Acoustic w Tarnowskich Górach. Lemanowi towarzyszyć będzie wiolonczelistka Małgorzata Majnusz. 19 maj, godzina 18:00, Galeria Przytyck, wstęp za darmo. Czujcie się zaproszeni ;]

Poniżej piosenka I want you here oznaczona numerem jeden na ostatniej EPce Leman Acoustic Sophisticated Point of View




niedziela, 22 kwietnia 2012

Jai Paul i jego cholernie klawy muzyczny kosmos

Jai Paul przyprawia grono osób o regularną nerwicę. Dlaczego? Ano dlatego, że wydaje świetnie przyjmowane single (demówki) raz na rok. Zdecydowanie za rzadko. W 2010 roku pokazał światu ociekający zjawiskowością utwór BTSTU i został umieszczony na liście BBC Sound of 2011. Nie znalazł się jednak w finałowej piątce. Rzeczywistość zweryfikowała, że 2011 to jednak nie był rok Jai Paula. Gdzieśtam w 2011 udostępnił Genevieve (demo) i raz jeszcze rozbudził apetyty. Na przełomie marca i kwietnia 2012 roku wydał kolejne demo w wytwórni XL Recordings. O istnieniu Jasmine dowiedziałem się z facebookowego profilu The xx. Brytyjski band zarzucił linkacza do nowego kawałka Jai Paula. Kolego Jai Paulem zwany, wydajże coś więcej niż jeden track na rok, bo jesteś z innego kosmosu muzycznego, a ten kosmos jest cholernie klawy. Moi drodzy, jak ja uwielbiam tagować artystów na last.fmie tagiem: if he doesnt get huge i will buy a hat and eat it/jeśli on nie będzie wielki to kupię kapelusz i go zjem. Przy Jai Paulu, nie zawahałem się nawet na chwilkę. Jasmine (demo) podobnie jak BTSTU roznosi mnie na strzępy. Jai Paul ma niesamowicie duży potencjał i aż się boję co będzie jak ten brytyjski producent uprawiający experimentale łamane na wonky łamane na dark funky łamane na glitch hopy wypuści longpleja. Moja Muzyczna Czasoprzestrzeń może zostać zdominowana i nie będę się temu sprzeciwiał. Trzymam kciuki za Jai Paula. Jesteście ze mną?



piątek, 20 kwietnia 2012

Zapowiedź szóstego posTroCKa

Wciąż trudno mi w to uwierzyć. Nawet patrząc na informację na oficjalnej stronie zespołu, na której stoi jak byk, że „05/15 Tarnowskie Góry, Poland – posTroCK nr 6” przecieram oczy ze zdziwienia. Tak moi drodzy - to prawda. 15 maja gwiazdą cyklu posTroCK odbywającego się w Tarnogórskim Centrum Kultury będzie The American Dollar.

Bilet wstępu na szósty z kolei posTroCK uświetniony obecnością The American Dollar jest wart 25 zł (w przedsprzedaży można go nabyć za 15 zł). Koncert rozpocznie się o 19:00. Przed Nowojorczykami zagra polski support. Będzie nim Leman twórca Leman Acoustic. Śląski muzyk wykona solo act, który został specjalnie przygotowany na szóstą odsłonę posTroCKa. Usłyszymy w nim dawno niegrane przez niego utwory z macierzystego projektu oraz covery.
Weźcie pod uwagę to, że koncert będzie mieć miejsce w kameralnej salce Tarnogórskiego Centrum Kultury i ilość miejsc jest mocno ograniczona. Rozważcie szybki zakup biletów (dostępne w recepcji TCK), bądź rezerwację. Możecie jej dokonać dzwoniąc pod numer (32) 285-27-34.

John Emanuele i Richard Cupolo działający pod szyldem The American Dollar łączą muzykę post-rockową z ambientem i udowadniają, że muzyka rockowa żyje w symbiozie z elektroniką. Ci dwaj panowie mają patent na kreowanie przepięknych muzycznych krajobrazów. Są niczym malarze wśród muzyków. Amerykanie nie boją się ni stąd ni zowąd skontrastować swych subtelnych i delikatnych melodii nagłym zwiększeniem intensywności dźwięków gitary. Szczerze podziwiam talent chłopaków do pisania tak zjawiskowych instrumentalnych, nastrojowych kawałków, a album z 2007 roku The Technicolour Sleep będę hołubić po kres swych dni.
Działający od 2005 roku duet The American Dollar może pochwalić się bardzo bogatą dyskografią. Dotychczas na posTroCKu nie było jeszcze kapeli z takim dorobkiem. Amerykanie mają na koncie 5 albumów studyjnych, z czego najnowszy Awake in the City ujrzał światło dzienne w marcu tego roku.

Do odsłuchu proponuję utwór otwierający płytę The Technicolour Sleep Rudiments of a Spiritual Life.





Mam dla Was coś jeszcze. Otrzymałem zgodę organizatorów przedsięwzięcia na umieszczenie na moim blogu download linka do najnowszej płyty The American Dollar Awake in the City. Klikacie tutaj i ściągacie.
Do zobaczenia 15 maja w TCK!

czwartek, 19 kwietnia 2012

CCC czyli Czwartkowy Cykl Coverowy XXXI

Juniorzy w natarciu! Miałem czekać z tym coverem do Dnia Dziecka, ale 1 czerwca wypada w piątek, a wystarczy spojrzeć na tytuł posta i już wiadomo, że covery = czwartek. Postanowiłem, że nie będę czekać i zarzucę tym coverem już teraz.

Gdy patrzę na takie dzieciaki jak te z Children Medieval Band ogarnia mnie nostalgia i wracam w myślach do czasów dzieciństwa. Zastanawiam się i zadaję sobie pytanie: "Panie Boltzu, a co Pan robił w wieku 8 lat?". Co robiłem w wieku 8 lat jest w tym momencie nieistotne. Ważne, że współczesne dzieciaki nie boją się wziąć na warsztat piosenki zespołu Rammstein i zagrać je tak bezkompromisowo zjawiskowo, że gęba się śmieje. Nie sądziłem, że usłyszę utwór Sonne w innym wykonaniu niż w oryginale. Powiem Wam, że przy tym coverze wymiękam. Jestem oczarowany nieporadnością i zaangażowaniem dzieciaków z Children Medieval Band. A jak już pojawia się epickie outro na skrzypkach - całkowicie odlatuję ;D
Posłuchajcie jak brzmi piosenka Sonne autorstwa Rammsteina (jedynego zespołu, któremu język niemiecki pasuje jak ulał i nie zaniża wartości artystycznej, a wręcz ją podnosi) w wykonaniu dzieciaków w przedziale wiekowym 5-10.

środa, 4 kwietnia 2012

Jack is back!

Całe szczęście, że nieopisane "coś" tknęło mnie, żeby wrócić do twórczości Jacka Peñate'a. Ostatnia płyta przedstawiciela londyńskiej sceny muzycznej nosząca nazwę Everything Is New jest jedną z najbardziej cenionych przez moją skromną osobę płyt wiosenno-letnich. Gdy jej słuchasz czujesz we włosach wiosenny wiatr, albo gorące promyki słońca smagające Twoją twarz. Ma chłopak patent na granie. Nie powiem, że nie. Pochodzący z Londynu muzyk uzbierał na płycie solidną dawkę wpadających w ucho piosenek. Polecam ;)

Po trzech latach od wydania indie popowego albumu Everything Is New Jack powraca w swojskim, surowym, iście songwriterskim stylu. 23 stycznia w sieci pojawił się utwór No One Lied.

Jestem szczerze zaszczycony, że mogę zaprezentować No One Lied na moim blogu. Szacunek w stronę Pana Peñate'a. Nowy utwór Brytyjczyka pozwolił mi po raz kolejny przeżyć syndrom ciarzastości (kocham to uczucie!). Już przy pierwszy odsłuchu byłem przekonany, że szybko od niego się nie oderwę.
Mam nadzieję, że tegoroczny, świeży kąsek Jacka będzie zapowiedzią kolejnej wyśmienitej płyty.



Jeżeli tak jak Pan Boltz zapałaliście do tego kawałka szczególną sympatią zapraszam na oficjalną stronę internetową Jacka Peñate'a w celu ściągnięcia kawałka No One Lied ZA DARMO ;)

niedziela, 1 kwietnia 2012

Dla takich kawałków warto oglądać reklamy (wejście nr 5)

Raz jeszcze na moim blogu zamieszczam post zainspirowany reklamą. Nic na to nie poradzę, że spece od reklamy wybierają zacne kawałki ;P
A poza tym tylko czekałem na okazję, żeby poniższy utwór zademonstrować, uwidocznić, uwypuklić i wyeksponować w mojej Muzycznej Czasoprzestrzeni. Grzechem byłoby nie skorzystać z nadarzającej się sposobności i nie uskutecznić powyższych czynności z piosenką, którą mam na myśli.

Dotychczas pisałem o 4 reklamach z czego 2 były reklamami piwa. Wspominam o tym ponieważ tym razem również kompania piwowarska stoi z świetnym doborem muzycznym. "Lech się dzieje" moi drodzy. Tak właśnie brzmi slogan z nowej reklamy piwa Lech. Wszyscy pamiętamy histerię, panikę, sakramenckie wzburzenie i dziwne skojarzenia związane z jednym z wcześniejszych haseł Lecha - "Zimny Lech". Do nowego sloganu chyba nikt się nie przyczepi. Na pewno nie można przyczepić się do tła muzycznego reklamy, w której możemy uświadczyć utworu Midnight City, który wyszedł spod ręki M83. Midnight City znajdziemy na albumie Hurry Up, We're Dreaming z 2011 roku. Co więcej artystę kryjącego się pod pseudonimem M83, czyli Anthony'ego Gonzaleza będziemy mogli posłuchać na żywo 6 lipca na Heineken Open'er Festival 2012.

Midnight City jak na kawałek z niszowych rejonów muzycznych może pochwalić się sporą ilością wyświetleń na YouTube - prawie 8 milionów.
Zapraszam do odsłuchu ;]