niedziela, 5 sierpnia 2012

Mam na plejliście popowe kawałki

Powitać! Ja tylko z taką jedną sprawą wpadłem. Chciałem dołączyć do głosów wychwalających pod niebiosa ówczesną działalność muzyczną Pani Moniki Brodki. Dziewucha z Żywca zaprezentowała tak korzystną muzyczną voltę, że aż trudno uwierzyć. Serio. Przy odsłuchu Grandy z 2010 roku przecierałem oczy/uszy ze zdumienia. Naprawdę myślałem, że uszy mnie oszukują. Wcześniej serwowała typowo - z całym szacunkiem - eremefemowskie granie.
Laureatów śpiewanych konkursów telewizyjnych (w przypadku Brodki - zwycięstwo w III edycji Idola) traktuję z dużym przymrużeniem oka. Niby w porząsiu, bo ludzie ich kochają, ale jednak charakteryzują się sezonowością. Szybko o nich się zapomina. I tutaj ukłony dla Brodki, gdyż nie daje o sobie zapomnieć. Tak podany pop kupuję i mogę śmiało rozpowiadać na lewo i prawo, że mam na boltzowej plejliście popowe kawałki.
Ostatnio uraczyłem swoją muzyczną czasoprzestrzeń nowym wydawnictwem Brodki - Lax. Płyta została nagrana w Mieście Aniołów. Tak się mówi na Los Angeles, prawda? Raz jeszcze jestem zmuszony przyznać, że Brodka staje się prawdziwym bogactwem narodowym. Światowe granie moi drodzy. Rzućcie uchem na mini album Lax ;)

Z singlem Varsovie raczej gdzieśtam się spotkaliście. A jak nie to spotkacie się na blogu Pana Boltza ;D