Dziękuję za przybycie, opinie, wygłoszone zdania, i podzielenie się wrażeniami. Mam nadzieję, że dzięki temu spotkaniu zdecydujecie się pogrzebać w twórczości Czarnych Kluczy. Doszliśmy do wniosku, że Turn Blue nie jest ich najlepszym albumem. Toteż warto sprawdzić wydawnictwa z początków działalności i te trochę późniejsze w celu znalezienia najlepszego.
No i niechaj tecekowe taśki dobrze się noszą ;)
Przepraszam za wszystkie niedociągnięcia słowne i... przede wszystkim słowne. Przyznam, że dochodzę do wprawy. Jeszcze 150 takich spotkań i w ogóle nie będę się denerwować przed nawijką ;)
Na koniec trochę starego The Black Keys. Wylewałem żale nad porzuceniem tego brzmienia, ale ewolucja, rozwój i te sprawy. Okej, rozumiem. Jednakowoż dla porównania - Thickfreakness.
Jest różnica, c'nie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz