Tak, tak. Dzisiaj Mikołaj Ziółkowski ogłosił kolejną nazwę, która będzie dumnie prezentować się na czele plakatów (chociaż Szefu Alter Artu nie do końca chciał użyć słowa headliner).
Ale nie tak szybko kochanieńcy!
Najpierw ogłoszenie Alabama Shakes na pierwszym koncercie w Polsce. Fajnie? Fajnie! Jakimś cudem nie znałem ich wcześniej, ale po odsłuchu kawałka z Programu Alternatywnego zakręcę się wokół Alabama Shakes z pewnością. Koncertowo w Tencie 1 lipca.
Headlinerem nie-headlinerem, który zagra o 22:00 na Main Stage będą wyczekani, jedyni, niepowtarzalni, brytyjscy, powracający po przerwie - The Libertines. Bardzo się raduję! Nieopisana radość w boltzowym sercu :D
Przybijam z Panem wirtualną piątkę Panie Ziółkowski!
Ja także jestem w dwunastym niebie normalnie *____* Tyle lat czekania na Libsów aż w końcu!
OdpowiedzUsuńTrzeba zobaczyć/posłuchać The Libertines póki jeszcze grają, bo nie wiadomo jak długo ze sobą wytrzymają. Pete i Carl są nieprzewidywalni ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej rockowych ogłoszeń. Mam nadzieję, że Pan Ziółkowski ma jeszcze jakieś gitarowe kąski w zanadrzu.