Do rzeczy. Bierzemy na warsztat piosenkę Genesis autorstwa Grimes. Odpalamy filmik i od razu musimy przebrnąć przez jednominutowe jęczące intro, którego nie ma w oryginalnej wersji tego kawałka. Coś dla wytrwałych. Dalej jest całkiem całkiem, bo wchodzi piosenka, która jak już wspominałem jest godna. Pojawia się Claire Boucher, czyli Grimes i wymachuje mieczem. Później wchodzi postać niczym żywcem wyciągnięta z Power Rangers i zaśmieca ulicę! Wyrzuca na ulicę patyczek po lodzie. To się nie godzi. Następnie sceny w aucie gdzie Grimes bawi się wężem, spotkanie w lesie z kumplami, a do tego sceny taneczne. Co do tych ostatnich to, ekhem, przedziwaczone. Najlepsze jest to, że Claire Boucher widnieje jak reżyser tego teledysku. Szkoda, że bardziej się nie postarała. Wyświetleń na YT było by dużo, dużo więcej, ponieważ jest czego posłuchać.
Zresztą oceńcie sami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz