3 marzec okazał się być nie tylko Tłustym Czwartkiem, ale również dniem ogłoszenia decyzji o zakończeniu kariery przez Adam Małysza i śmierci Pani Ireny Kwiatkowskiej. Dzisiaj się działo. Bez wątpienia.
Patrząc pod kątem muzycznej czasoprzestrzeni Pana Boltza, 3 dzień miesiąca marca będzie dniem, w którym stuknie już 15 edycja CCC, czyli Czwartkowego Cyklu Coverowego.
Cover, który mam na myśli należy do takich co to za przeproszeniem dupsko urywają. No sami pomyślcie. Red Hot Chili Peppers (!) coverują Jimiego Hendrixa (!). Z tego MUSI wyjść coś genialnego. Jaki był Jimi każdy wie. Wirtuoz, geniusz, wizjoner. Z kolei stężenie wybitnych osobowości w zespole Red Hot Chili Peppers sięga zenitu. Taki Chad Smith - perkusista ze światowej czołówki. Albo John Frusciante - czołówka światowych gitarzystów. Flea - najbardziej charyzmatyczny basista jakiego widziałem/słyszałem. No i na deser wokal Red Hotów Anthony Kiedis - frontman jak się patrzy.
Gdzieś tam natknąłem się na info głoszące jakoby siostra Jimiego Hendrixa poprosiła Red Hotów, żeby zagrali kawałek Fire, ale głowy nie daję czy jest to prawda.
"Oh, move over, Rover and let my man, Mr. John Frusciante take over."
Łaaaaaa!! Szaleństwo! ;D
+ dedykacja dla Lacha, bo przewinęli się Red Hoci i osoba Johna Frusciante ;)
Ooo grubo!
OdpowiedzUsuń