środa, 2 marca 2011

Dla takich kawałków warto oglądać reklamy (nieoczekiwany part 2)

I znowu reklama Żywca! Niech mnie dunder świśnie niech mnie kaczki zdepcą. Jakby piwo z Żywca było tak dobre jak muzyka z jej reklam, gwarantuję, że Tyskacze, Zimne Lechy i inne Harnasie poszłyby w odstawkę. W połowie grudnia w reklamie niezbyt lubianego przeze mnie browaru pojawił się fragment twórczości Bloc Party w postaci utworu Helicopter. Nie omieszkałem o tym napisać.

Działałem sobie swobodnie na kompjutrze, a telewizornia w tle nadawała. I tradycyjnie "aż tu nagle" kątem ucha zausłyszałem znajome dźwięki. Najszybciej jak mogłem skierowałem oko na ekran telewizora i ryp! Piosenka z "Wściekłych Psów" Quentina Tarantino! Jedna z ulubionych, boltzowych pozycji filmowych (10/10 na filmwebie + dodana do ulubionych ;D).  I znowu ryp! Reklama "mojego ulubionego" piwa.
Pamiętacie mega fest zacną scenę, gdy "Wściekłe Psy" wychodziły z knajpy? Owe wydarzenie miało miejsce na samym początku filmu. Otóż wychodzeniu towarzyszył bardzo klawy kawałek. To był zespół George Baker Selection i utwór Little Green Bag. Numer posiada przeuroczą linię basu. Po trzykroć przeuroczą ;D





Tak więc, jak by ktoś pytał to motywem muzycznym najnowszej reklamy piwa Żywiec jest piosenka Little Green Bag formacji George Baker Selection.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz