niedziela, 20 marca 2011

Zima/wiosna

Ujmę to w ten sposób. Poprzedni tydzień to tzw. "pusty przebieg". Fizycznie czułem się totalnie do dupy. Błądziłem sobie w pieprzonym w niebycie. Procent stężenia życia w życiu spadł na ok. 45%. 45%! M-A-S-A-K-R-A. Dałem się zaciągnąć do łóżka pewnej damie, która nazywa się Grypa. Jak ją zobaczycie (oby nie) to przekażcie jej wyrazy szczerej niewdzięczności od Pana Boltza. Wyzywałem ją od najgorszych non stop, a ona nie dawała za wygraną. Aż w końcu wypociwszy się do cna poczułem, że odeszła. Znalazła sobie inną ofiarę. A niech idzie w cholerę!

Czyli wiecie jak spędziłem ostatni tydzień zimy. Nie było kolorowo. Ogarnęła mnie nawet skrajna niemożność skupienia się na muzyce, a to już można rozpatrzyć, jako swoistą osobistą tragedię.
A! No i muszę dodać, że jestem z siebie dumny, bo raczej nikogo nie zaraziłem ;D Chyba... ;)

Powiedzcie "papa" zimie i przywitajcie wiosnę! Nareszcie nadchodzi czas, kiedy wreszcie będzie można wypić mniej lub bardziej kulturalnie piwko w plenerze unikając dusznych, zadymionych klubów, z których możecie zostać wyproszeni z powodu noszenia bojówek (autentyk). Nadchodzi czas, gdy trawa, drzewa, krzewy i inne zielone jestestwa zazielenią się na nowo. Nadchodzi pora, w której kobiety rzucają w kąt zimowe kurtki i zaczynają przyodziewać wiosenne odzienie. Oczywiście ku radości wszystkich mężczyzn. Musiałem o tym wspomnieć ;D
Już tylko czekam, żeby jutro zaciągnąć się świeżym, wiosennym powietrzem mając w słuchawkach kawałek zespołu Dog Is Dead Glockenspiel Song i dołączyć do grona ludzi nucących sobie pod nosem zacny, szczery, rozbrajający fragment tekstu z tej piosenki:
We are a mess, we are failures and we love it


Dog Is Dead - Glockenspiel Song by charmfactory


Utwór pojawił się w finałowym epizodzie brytyjskiego serialu Skins. Muzyka z tego serialu jak i sam serial domagają się oddzielnego wpisu, który w najbliższym czasie dostarczę ;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz