Co by nie mówić debiutancki selftitled jest naprawdę niezły. Mimo wszystko przychylam się do zdań, że mogli jeszcze chwilę poczekać i może udałoby im się stworzyć tyćku lepsze kompozycje, ale... Dobrze jest. Jak na nasze warunki jest dobrze, ze wskazanie na bardzo dobrze. Już za niedługo przekonam się na własnych uszach, czy materiał dobrze brzmi na żywca. 20 lutego wybieram się z koncertową paczką do Katowic, a konkretniej do Jazz Club Hipnoza na koncert BOKKA (postanowiłem, że nie będę odmieniał tej nazwy). Miałem pisać jakąś krótką zapowiedź, ale jak już się bilety sprzedały to nie ma sensu. Tylko delikatnie wspomnę.
Jak widać na załączonym obrazku ja się o bilet nie martwię. Ale za to moja koleżanka za długo zwlekała i chętnie odkupi jedną sztukę. Jak coś to piszcie.
Jeronie. Czarny handel na boltzowym blogu. Nie o takiego bloga walczyłem ;P
No to oby dobry dzień. Z BOKKA i ich kawałkiem Reason.
P.S. Macie ode mnie serduszko na Walentynki <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz