poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Foo Fighters w PL

Nie Orange Warsaw Festival, nie Open'er Festival, a osobny koncert. 9 listopada w krakowskiej Tauron Arenie zagra zespół Foo Fighters.

Gdy po raz ostatni Dave Grohl z ekipą grał w Polsce namiętnie słuchałem Smerfnych Hitów. Było to naście lat temu. Jak mniemam niemała liczba młodych i tych starszych fanów rocka z zapartym tchem czekała na ogłoszenie koncertu Foo Fighters w Polsce. Doczekaliście się!

Jednakowoż uczestnictwo w gigu amerykańskiego bandu wiąże się ze sporym wkładem finansowym bowiem bilety kosztują, oj kosztują.

Trybuny górne: 249 złotych
Trybuny dolne: 299 złotych
Płyta: 299 złotych
Niepełnosprawni 249 złotych

Bilety wchodzą do sprzedaży 24 kwietnia od 10:00. Rozejdą się na pniu mimo wysokiej ceny?

Do odsłuchu coś z nowej płyty Foo Fighters Sonic Highways. Coś, czyli utwór Outside.



niedziela, 19 kwietnia 2015

Zwracam się z alterna(k)tywną prośbą

Wydarzenie: Alterna(k)tywni
Data: 13 maja 2015 roku
Miejsce: Tarnogórskie Centrum Kultury (ściślej Galeria Przytyk - już nie Przytyck)
Godzina: 19:00

W środę 13 dnia miesiąca maja wielce zapraszam do wzięcia udziału w spotkaniu Dyskusyjnego klubu muzycznego. Alterna(k)tywni łączący alternatywę muzyczną z aktywnością stoją nad dylematem na kogo oddać swój cenny głos. W głosowaniu na fanpage'u Tarnogórskiego Centrum Kultury są do wyboru 4 płyty. Jedna z nich zostanie wysłuchana i omówiona 13 maja.

Wyselekcjonowałem 4 intrygujące nowości wydawnicze. Folk rockowy Father John Misty i I Love You Honeybear, post-rockowy Godspeed You! Black Emperor z Asunder, Sweet and Other Distress, nasz polski muzyczny monarcha Król z albumem Wij oraz interpretujący muzykę Chopina Ólafur Arnalds & Alice Sara Ott z krążkiem The Chopin Project.



 Zwracam się z alterna(k)tywną prośbą o aktywny udział ;) Cokolwiek zostanie wybrane - będzie fajnie.

Tutaj macie linkacza do głosowania, które trwa do 20 maja do godziny 12:00 -> Alterna(k)tywni | Głosowanie

środa, 15 kwietnia 2015

Open'erowy raport line-upowy 2015 (11)

Wy czytacie Open'er, ja piszę headliner! Wy czytacie Open'er, ja piszę headliner! 

Tak, tak. Dzisiaj Mikołaj Ziółkowski ogłosił kolejną nazwę, która będzie dumnie prezentować się na czele plakatów (chociaż Szefu Alter Artu nie do końca chciał użyć słowa headliner).

Ale nie tak szybko kochanieńcy!

Najpierw ogłoszenie Alabama Shakes na pierwszym koncercie w Polsce. Fajnie? Fajnie! Jakimś cudem nie znałem ich wcześniej, ale po odsłuchu kawałka z Programu Alternatywnego zakręcę się wokół Alabama Shakes z pewnością. Koncertowo w Tencie 1 lipca.

Headlinerem nie-headlinerem, który zagra o 22:00 na Main Stage będą wyczekani, jedyni, niepowtarzalni, brytyjscy, powracający po przerwie - The Libertines. Bardzo się raduję! Nieopisana radość w boltzowym sercu :D

Przybijam z Panem wirtualną piątkę Panie Ziółkowski!


wtorek, 14 kwietnia 2015

Król nr 2

Powitać! Uprzejmie donoszę, iż autor jednej z najlepszych polskich płyt w 2014 roku (nie tylko moim zdaniem) nie kazał długo czekać na kolejny krążek. Oczywiście mowa o Królu - Błażeju Królu, który zaznaczył swoją muzyczną obecność albumem Nielot. 13 kwietnia artysta z Gorzowa uraczył słuchaczy drugim solowym krążkiem. Płyta Wij została wydana przez Kayax tym samym Król dołączył do niezwykle zacnego grona wykonawców wydających w tej wytwórni. 

Pisząc ten post uskuteczniam pierwszy, a właściwie drugi odsłuch nowego albumu Króla. Pierwszy odsłuch Wija był mocno pobieżny. Miałem rozproszone myśli. Drugie podejście na pełnym skupieniu. Pierwsze wrażenie? Płyta jest bogatsza niż Nielot. Słyszę więcej dźwięków. To tylko szczątkowa opinia na szybko. Zaczynam eksplorację ;)

Na zachętę singiel Zaklęcie.


sobota, 4 kwietnia 2015

Pogodnych jajecznych Świąt

Z racji, że ostatnio za oknem dominowały nieułatwiające egzystencji wiatry, śniegi, deszcze, wichury i inne tajfuny w życzeniach wielkanocnych zaakcentuję aspekt pogodowy. I nie mam tutaj na myśli tylko warunków atmosferycznych. Życzę pogody ducha, dużej dozy cierpliwości i determinacji. Niech tegoroczny festiwal jajek będzie dla Was czasem na wzięcie oddechu i zwolnienia tempa, bo to dobrze zrobi na zdrowotność.

Spokojnych, zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych. Niech Zajączek przyniesie Wam jakieś dobre cedeki, czy inne winyle ;)

Z pozdrowieniami,
Boltzczysław

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika @boltzu

piątek, 3 kwietnia 2015

Głosuję na...

9 kwietnia o 19:00 fani muzyki alternatywnej zgrupują się w Galerii Przytyck w Tarnogórskim Centrum Kultury. Tamże aktywnie i alternatywnie spędzą wieczór przy odsłuchu i dyskusji na temat, którejś z gorących nowości płytowych z alternatywnych kręgów muzycznych. Wejdą za darmo, bo wstęp jest wolny.


Ale zanim skonfrontujemy swoje uwagi musimy mieć materiał do wymiany opinii. Odpalajta proszę fejsbuki i wchodźta na wydarzenie nazwane Alterna(k)tywni | GŁOSOWANIE. No chyba, że klikniecie w ten link i w magiczny sposób przeniesiecie się na owe wydarzenie. Wybieramy tam płytę na kwietniowe spotkanie dyskusyjnego klubu muzycznego. Przygotowałem 4 różnorodne propozycje. 4 nowości płytowe z różnych krańców alternatywy -> Viet Cong Viet Cong, Mary Komasa Mary Komasa, Panda Bear Panda Bear Meets the Grim Reaper i The Prodigy The Day Is My Enemy.

Zapraszam do głosowania. 6 kwietnia o 12:00 zamykam ankietę.

środa, 1 kwietnia 2015

Audiowizualne ciarki

Sorewicz, chwilę mnie nie było. Dopadła mnie proza życia. Praca, szkoła, przedświąteczne porządki, itd, itp. Jak zwykle cały czas w miarę możliwości dawkowałem ciału spragnionemu muzyki nowych doznań. Najza... Albo nie. Słowny odwyk. Nie będę nadużywał przeróżnych form słowa zacny. Najprzemegakozackim kąskiem, którym ostatnio uraczyłem ucho był singiel artysty kryjącego się pod pseudonimem Jamie xx.

Kawałek Loud Places nagrany w kolaboracji z dobrą koleżanką z macierzystego zespołu The xx - Romy Madley Croft zapowiada długogrającą płytę brytyjskiego producenta. Debiutancki solowy eLPek zatytułowany In Colours ukaże się 1 czerwca nakładem Young Turks. Znajdzie się na nim 11 utworów. Jak dobrze kojarzę to przynajmniej 4 utwory z tracklisty In Colours krążą już po internecie. Gosh, Sleep Sound (moja ulubiona piosenka Jamiego z dwoma ikasami), rzeczone Loud Places i zamykające album Girl.

Oglądając i słuchając wideoklip Loud Places czuję coś ponadprzęcietnego. Mam audiowizualne ciarki. Wierzę temu dźwiękowi i obrazowi.
Coraz bardziej niż mniej żałuję, że nie doświadczyłem Jamiego xx na zeszłorocznym Opku. To musiał być zac... (to jest silniejsze ode mnie!) To musiał być dość niczego sobie koncert.

Czekając na 1 czerwca i premierę In Colours do odsłuchu Loud Places.
Kolorki na koniec. Ach, magia.