W tej całej niezależnej papce Wild Beasts mają coś co ich wyróżnia. Są rozpoznawalni. Chociażby z powodu przeplatających się kontrastujących wokali Toma Leminga i Haydena Thorphe'a. Zarówno jeden jak i drugi dysponują oryginalnymi barwami głosu. Dla mnie to duży argument, żeby im kibicować. Kompozycje też mają spójne. Słychać, że pochodzą od Dzikich Bestii. Wiecie, rozpoznawalność i charakterystyczność.
Pod koniec lutego Brytyjczycy z Wild Beasts wypuścili kolejną płytę. Album Present Tense zawiera 11 elementów składowych. Zdążyłem się już osłuchać i przyznaję, że kawałki są niezłe, ale to wciąż nie jest petarda, na którą moim zdaniem ich stać.
Na dzień dobry wybrałem numer 7 z ich nowego eLPeka. Na szczęście. Na dobry początek tygodnia.
Wild Beasts i A Simple Beautiful Truth z albumu Present Tense.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz