Obecnie odsłuchuję nową płytę Brytyjczyków zatytułowaną Control. Podoba mi się pomysł na tę płytę. Nie wiem, czy ktoś wcześniej wpadł na podobną ideę. Każdy tytuł piosenki inspirowany jest nazewnictwem zaczerpniętym ze studia/odtwarzacza/koncertu. Na Control mamy takie kawałki jak: Repeat, Mute, Pause albo Play. Zacny pomysł. Podobuje mnie się ;)
Nie mam zastrzeżeń do jakości tracków na najnowszym albumie The Brew. Dobry oldschoolowy rock 'n roll. Energia, umiejętności i melodia. Recepta na sukces. Płyta zbiera korzystne recenzje i wcale się temu nie dziwię.
Niechaj jeden z nowych numerów rockowego trio rozbrzmi wieczorową porą. Do odsłuchu Repeat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz