To już ostatnia ogłoszeniowa prosta i muszę, MUSZĘ pociągnąć raporty opkowe do końca. No matter what. Jedziemy z tym koksem.
Do lajnapu Open'era 2014 dołączyło kilka świetnych nazw. Nie tylko z Polski.
W lipcu w Gdyni będziemy mieli okazję posłuchać między innymi M(kopiuj/wklej)Ø, czyli MØ (czytaj Mu). Premierowa wizyta w Polsce. Występ na FreeForm za przeproszeniem nie pyknął.
Hej, a wiecie, co znaczy MØ? Dziewica. Możecie się pochwalić, że znacie duńskie słowo. Element edukacyjny. Superoza.
Oprócz indie popowego objawienia z Danii, pojawi się również Maya Jane Coles. Jest ona zupełnie nieanonimową postacią w świecie djsko-producenckim. Brytyjsko-japońska artystka zagra 3 lipca na Beat Stage.
Tyle w kwestii zagranicy. Polscy wykonawcy (dwukropek)
Daniel Spaleniak
Terrific Sunday
We Draw A
Kaseciarz
Bulbwires
Wild Books
Jak dla mnie polskich zacności nigdy za wiele. Elegancko, że na tak dużym festiwalu można posłuchać naszych, polskich wykonawców. Już chyba kiedyś o tym wspominałem. Przypominam tylko.
Na odchodne... Hm. A niech będzie (kopiuj/wklej) MØ i jej Don't Wanna Dance z tegorocznego debiutanckiego eLPeka.
[edit:22.05] Dorzucili jeszcze The Horrors.
Te rozrzucone ogłoszenie mnie wkurzają. Kiedyś było gryfniej. W Trójce po bożemu jakoś tak bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz