niedziela, 18 maja 2014

Open'er Festival 2014 - raport nr 17

Zaniedbałem raporty z Open'era. No co zrobisz jak nic nie zrobisz? Mea culpa (no, bo przecież czyja?). Nagromadziło się tego, że łojeju. Pewnie już wyczytaliście kogo zaproszono? Jeżeli tak to potraktujcie ten post jako przypominajkę.
To już ostatnia ogłoszeniowa prosta i muszę, MUSZĘ pociągnąć raporty opkowe do końca. No matter what. Jedziemy z tym koksem.

Do lajnapu Open'era 2014 dołączyło kilka świetnych nazw. Nie tylko z Polski.
W lipcu w Gdyni będziemy mieli okazję posłuchać między innymi M(kopiuj/wklej)Ø, czyli MØ (czytaj Mu). Premierowa wizyta w Polsce. Występ na FreeForm za przeproszeniem nie pyknął.
Hej, a wiecie, co znaczy MØ? Dziewica. Możecie się pochwalić, że znacie duńskie słowo. Element edukacyjny. Superoza.

Oprócz indie popowego objawienia z Danii, pojawi się również Maya Jane Coles. Jest ona zupełnie nieanonimową postacią w świecie djsko-producenckim. Brytyjsko-japońska artystka zagra 3 lipca na Beat Stage. 

Tyle w kwestii zagranicy. Polscy wykonawcy (dwukropek)

Daniel Spaleniak
Terrific Sunday
We Draw A
Kaseciarz
Bulbwires
Wild Books

Jak dla mnie polskich zacności nigdy za wiele. Elegancko, że na tak dużym festiwalu można posłuchać naszych, polskich wykonawców. Już chyba kiedyś o tym wspominałem. Przypominam tylko.

Na odchodne... Hm. A niech będzie (kopiuj/wklej) MØ i jej Don't Wanna Dance z tegorocznego debiutanckiego eLPeka.

[edit:22.05] Dorzucili jeszcze The Horrors
Te rozrzucone ogłoszenie mnie wkurzają. Kiedyś było gryfniej. W Trójce po bożemu jakoś tak bardziej.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz