wtorek, 27 maja 2014

Na koniec maja tarnogórska funk-rockowa zgraja

Uszanowanie! Bo ja to tylko chciałem zasygnalizować, iż zaistniała taka koncertowa sytuacja cykliczna, co to się nazywa 42-600. W ramach tego wydarzenia w Tarnogórskim Centrum Kultury grają niszowi artyści z Tarnowskich Gór. Tak się składa, że 27 maja o 19:00 odbędzie się kolejny gig opatrzony kodem pocztowym miasta Gwarków.

Na maj wybrałem zespół rockowy, ale to nie jest zwykła kapela grająca rocka. Oj, nie. Oni mają w sobie funk. Nie wahają się wymieszać go z rockiem i jak na moje ucho robią to umiejętnie.
Byłem wielce uradowany, gdy Clumsy Warlocks zgodzili się zagrać w 42-600. Uważam, że zasłużyli na występ swoją determinacją i pracą włożoną w rozwój. Clumsy Warlocks nie zatrzymali się na odtwarzaniu cudzych piosenek tylko poszli w stronę autorskich nagrań. Osobiście bardzo to cenię. Owocem wspomnianej pracy jest wydana w tym roku EPka Earsplitting Play zawierająca 7 utworów.

27 maja o 19:00 Clumsy Warlocks stawią się w TCK, aby pokazać swoje muzyczne umiejętności. Podobnie jak November Might Be Fine (grali w kwietniowej odsłonie Muzycznego kodu pocztowego) postanowili zaprosić na scenę kilku gości, którzy wesprą ich w poszczególnych piosenkach. Kto dostał zaproszenie od CW? Oto lista gości:

Dominik Dudała
Maciej Gustowski
Rafał Drewniak
Krzysztof Pyka
Piotr Dziuk

Hm. Kto wie, może mają jeszcze jakiegoś asa w rękawie? ;)

No to co? Widzimy się? ;)
Bileciki dostępne są w kasie biletowej TCK w cenie 4 i 5 złotych.

Link do wydarzenia na FB


niedziela, 25 maja 2014

ParkRock 2014

Drodzy muzycy z terenu Tarnowskich Gór, powiatu tarnogórskiego, Bytomia, Gliwic, Lublińca, Piekar Śląskich i Zabrza - jest sprawucha.

Jeżeli tworzycie niezakontraktowany amatorski zespół muzyczny i nie wydaliście jeszcze płyty długogrającej to zwróćcie proszę uwagę na możliwość rozwojowo/zarobkowo/prestiżową w postaci kolejnej, trzeciej już edycji ParkRocka, czyli Przeglądu amatorskich zespołów muzycznych.

Na zachętę najpierw napiszę o korzyściach, które niesie za sobą ParkRock 2014, a później skupię się na szczegółach i warunkach/kryteriach uczestnictwa.
Otóż pierwsze trzy miejsca mogą liczyć na nagrodę finansową oraz występ na głównej scenie tarnogórskich Gwarków 2014. Pieniądze przeznaczone dla najlepszego zespołu to 2000 złotych brutto. Drugie miejsce zainkasuje 1000 złotych. Z kolei najniższe miejsce na podium otrzyma 500 złotych.

Jeżeli tak jak i ja widzicie dużo korzyści z ParkRocka 2014 zapraszam do dalszej lektury ;)

ParkRock 2014 składa się z trzech etapów. Pierwszy to rejestracja. Wtedy wypełniacie formularz zgłoszeniowy (dostępny jest wraz z regulaminem Przeglądu na stronie internetowej Tarnogórskiego Centrum Kultury tck.net.pl), nagrywacie trzy utwory demo na płycie audio CD, a następnie wsadzacie zestaw w kopertę, opisujecie nazwą "Przegląd amatorskich zespołów muzycznych ParkRock 2014" i zanosicie do TCK, a konkretnie zostawiacie w recepcji na parterze. Tyle. Macie czas do 9 czerwca do godziny 16:00.
Tutaj jeszcze mała uwaga wyczytana w regulaminie. Pamiętajcie, że utwory wypalone na płycie nie muszą być waszego autorstwa. Jeżeli dysponujecie prawami i licencjami do cudzych utworów możecie zamieścić covery.
Do dalszego etapu przechodzą projekty muzyczne spełniające wszystkie kryteria z punktu pierwszego regulaminu. Przeczytajcie milion razy regulamin! ;)
Drugi etap to eliminacje. TCK powołuje Jury, które na podstawie przesłuchania zakwalifikowanych płyt wybierze finałową ósemkę. Ogłoszenie finałowej ósemki nastąpi 16 czerwca. Lista pojawi się na stronie internetowej TCK i w prasie lokalnej.
Ostatni etap to finał. Koncert zwieńczający III Przegląd amatorskich zespołów muzycznych obędzie się 28 czerwca (sobota) w Tarnowskich Górach w godzinach 14:00-22:00. Lokalizacja nie została póki co sprecyzowana. Każdy zespół ma do zagospodarowania 20 minut na scenie. Ocena wykonania należy do Jury.

Organizatorem ParkRocka 2014 jest Tarnogórskie Centrum Kultury.

Oficjalne parkrockowe wydarzenie na FB? Służę -> klik

Ależ jestem ciekawy rozwoju wydarzeń. Liczę na nowe odkrycia muzyczne! Chętnie wpadnę posłuchać/zobaczyć gdziekolwiek finał miałby się odbyć.

Ostatnie dwie edycje ParkRocka wygrały dwa zespoły, a właściwie jeden. W 2012 wygrał Red House, który w następny roku został przemianowany na Tape Reels i też zgarnął pierwsze miejsce.


PS. Fani, Wy też namawiajcie swoich ulubieńców do udziału! ;D

czwartek, 22 maja 2014

Z czasem jest tak, że niby go nie ma, ale jednak jest

Naumiewam się, opracowuję, analizuję i przerabiam. Po boltzowemu. Przy muzyce. Piszę krótko, bo liczę teraz każdą minutę. Muszę szanować czas. A propos czasu...

Tym razem w edukacyjnych znojach towarzyszy mi Jungle i ich nowy kawałek zatytułowany nomen omen Time. Utwór zapowiada debiutancki krążek formacji Jungle. Wiemy już na 200%, że wydawnictwo noszące taką samą nazwę jak zespół pojawi się 15 lipca nakładem XL Recordings i będzie zawierało 12 tracków. 6 z nich już znamy. Mam tutaj na myśli The Heat, Busy Earnin', Platoon, Drops, Lucky I Got What I Want no i świeżuchny Time. Nie zakładam ewentualności, że druga połowa będzie gorsza od znanych już tracków. Nie ma opcji!
Ależ się jaram, że w końcu pojawiło się info o pierwszym eLPeku brytyjskiego projektu. Ajajaj. Zanosi się, że to będzie radość dla ucha z najwyższej półki. Nie zawiedźcie mnie Chopcy!


Poznajcie kolejny element składowy debiutanckiego albumu Jungle. Przed Wami Time.



Nie będę narzekał, że sesja

Sesyjnych zmagań ciąg dalszy... Nie narzekam. Bez pracy nie ma kołaczy. Tak mówią i raczej na pewno mają rację.

Napisze Wam, że paradoksalnie sesja jest katalizatorem do słuchania muzyki. Zauważyłem, że ilość odtworzeń niekoniecznie spada w gorącym okresie "nanicniemamczasubosesja". Na przykład nowa płyta Lykke Li pomaga się skupić. Jej hymny o miłości, bo tak traktuję piosenki na płycie I Never Learn wspaniale współgrają z obecnym stanem edukacyjnej świadomości. Praktycznie każdy track na tym wydawnictwie zmusza mnie do wyciągnięcia kciuka w górę. Może uśmiechu na ustach nie ma, bo słodko-gorzkie ujęcie miłości pozostawia w zadumie, ale kciuk aprobaty wędruje w górę. Nagrała Pani bardzo zacną płytę Pani Lykke Li.

Idę się "naumiewać"... i słuchać.  

No Rest For The Wicked.


niedziela, 18 maja 2014

Open'er Festival 2014 - raport nr 17

Zaniedbałem raporty z Open'era. No co zrobisz jak nic nie zrobisz? Mea culpa (no, bo przecież czyja?). Nagromadziło się tego, że łojeju. Pewnie już wyczytaliście kogo zaproszono? Jeżeli tak to potraktujcie ten post jako przypominajkę.
To już ostatnia ogłoszeniowa prosta i muszę, MUSZĘ pociągnąć raporty opkowe do końca. No matter what. Jedziemy z tym koksem.

Do lajnapu Open'era 2014 dołączyło kilka świetnych nazw. Nie tylko z Polski.
W lipcu w Gdyni będziemy mieli okazję posłuchać między innymi M(kopiuj/wklej)Ø, czyli MØ (czytaj Mu). Premierowa wizyta w Polsce. Występ na FreeForm za przeproszeniem nie pyknął.
Hej, a wiecie, co znaczy MØ? Dziewica. Możecie się pochwalić, że znacie duńskie słowo. Element edukacyjny. Superoza.

Oprócz indie popowego objawienia z Danii, pojawi się również Maya Jane Coles. Jest ona zupełnie nieanonimową postacią w świecie djsko-producenckim. Brytyjsko-japońska artystka zagra 3 lipca na Beat Stage. 

Tyle w kwestii zagranicy. Polscy wykonawcy (dwukropek)

Daniel Spaleniak
Terrific Sunday
We Draw A
Kaseciarz
Bulbwires
Wild Books

Jak dla mnie polskich zacności nigdy za wiele. Elegancko, że na tak dużym festiwalu można posłuchać naszych, polskich wykonawców. Już chyba kiedyś o tym wspominałem. Przypominam tylko.

Na odchodne... Hm. A niech będzie (kopiuj/wklej) MØ i jej Don't Wanna Dance z tegorocznego debiutanckiego eLPeka.

[edit:22.05] Dorzucili jeszcze The Horrors
Te rozrzucone ogłoszenie mnie wkurzają. Kiedyś było gryfniej. W Trójce po bożemu jakoś tak bardziej.




piątek, 16 maja 2014

POMOCY!

Nie no, spokojnie. Nic się nie dzieje. Wszystko w porządku. Chcę się tylko zwrócić do Was z uprzejmą prośbą o pomoc w wyborze płyty, którą będziemy omawiać na kolejnym spotkaniu Alterna(k)tywnych (25.06, tj. środa).

Podsuwam 4 propozycje płytowe, na których warto zawiesić ucho. Głosowanie odbywa się w czerwcowym wydarzeniu Alterna(k)tywnych na FB, czyli tutaj -> klik

Głosowanie trwa do 19.05 do godziny 22:00.

Pomożecie? ;D

[edit:22.05]

Pomogliście! Dzięki wielkie ;D

Oto kogo wybraliście:

poniedziałek, 12 maja 2014

Oby dobry wieczór!: Michal Pydo

Pamiętacie jeszcze kapelę Hatifnats? Szczerze to ja już postawiłem na nich kreskę. W 2009 roku wydali moim zdaniem bardzo udany debiutancki LP Before it is too late. A potem? Dłuuugi interwał.
Doskonale pamiętam, że przecierałem uszy ze zdumienia, gdy dowiedziałem się, że na wokalu Hatifnats jest Pan, a nie Pani. O tak, Pan Michał Pydo dysponuje wyjątkowym głosem. Wielki dar - nie ma to tamto.

Okazuje się, że Michał Pydo nie próżnował i w 2013 roku koncertował po warszawskich klubach ze swoim solowym projektem nazwanym po prostu Michal Pydo. Wraz z Szymonem Witeckim, który gra na garach nagrali wersje studyjne niektórych prezentowanych wtedy utworów. Tak oto powstała EPka Proof of Concept. Materiał jest osadzony w stylistyce alternatywnego rocka. Słyszę wpływy post-rockowych uniesień, shoegaze'owej zadziorności i post-punkowej deprechy. Słyszę też ociekający zacnością śpiew Michała Pydo, który jest w znakomitej formie. Jestem oczarowany i odsłuchuję Proof of Concept na każdym możliwym odtwarzaczu. Bardzo polecam i byłbym zaszczycony, gdybyście poświęcili chwilę na odsłuch.

Michal Pydo - End.



Na koniec pragnę powiadomić, że sesja przyszła wcześniej i co za tym idzie częstotliwość pojawiania się nowych postów może (nie musi) spaść. Także jak coś to żyję, oddycham, słucham, ale rzadziej postuję.

Love,
Boltzu

czwartek, 8 maja 2014

Wodecki, TG Stacja i Boltz

Oesu. Boltzu znowu w TV...

Tym razem za sprawą Zbigniewa Wodeckiego. 4 maja podczas występu z Big Silesian Band w TCK pokazał się z naprawdę dobrej strony. Chłop podobno jest schorowany. Kolorowe gazety już prawie go uśmierciły. On jednak udowodnił, że dalej jest w formie. Solidny, mocny wokal, kunszt muzyczny okazywany grą na skrzypcach i trąbce. Do tego zacne anegdoty i żarty pokazujące, że Pan Zbigniew ma duży dystans do siebie (wtedy też łapał oddech pomiędzy piosenkami). No kurde, naprawdę mi się podobało. Zobaczcie relację TG Stacji, a w niej autor bloga wyrażający na gorąco swoje zdanie na temat koncertu ;)

wtorek, 6 maja 2014

Funk-rockująca odsłona 42-600

Elementem składowym marcowej imprezy „Wiosna budzi rynek”, na której zespoły muzyczne z Tarnowskich Gór i okolic budziły rynek z zimowego letargu był m.in. zespół Clumsy Warlocks. Podczas ich występu podszedł do mnie Pan w okolicach 60-tki i zapytał, co to za zespół, bo świetnie gra. „Clumsy Warlocks, nasi, z Tarnowskich Gór” – odparłem. „Taaak?” - Dziwił się.

Właśnie o to chodzi. Odkrywanie naszej, tarnogórskiej sceny muzycznej. Oto idea cyklu 42-600, czyli Muzycznego kodu pocztowego. Artyści mają okazję zagrać na deskach sceny TCK, ścieżka dźwiękowa koncertów jest nagrywana, a podsumowaniem cyklu będzie muzyczna wizytówka Tarnowskich Gór w formie kompilacji muzycznej, którą później będzie można zdobyć na własność.

27 maja o 19:00 w ramach 42-600 wystąpi zespół Clumsy Warlocks.
Aż miło obserwować ich muzyczny rozwój. Z każdym koncertem nabierają coraz większej pewności i to słychać. W tym roku wydali swoją pierwszą EPkę zatytułowaną Earsplitting Play. Nikt w Tarnowskich Górach nie łączy rocka z funkiem tak dobrze jak oni. Członkowie kapeli postanowili zaprosić do czynnego udziału w koncercie kilku gości. Kto zaprezentuje się u boku Clumsy Warlocks? Przekonacie się 27 maja o 19:00.

Bilety w cenie 5 zł (normalne) i 4 zł (ulgowe) dostępne zarówno w kasie biletowej TCK jak i w systemie sprzedaży internetowej na tck.net.pl.

Oficjalne fejsbukowe wydarzenie majowego koncertu Clumsy Warlocks w Muzycznym kodzie pocztowym znajdziecie tutaj.

Bardzo, bardzo, bardzo zapraszam! ;)

poniedziałek, 5 maja 2014

Debiut?!

Dzisiaj otrzymałem kolejna nagrodę za niekończącą się eksplorację muzyczną. Postanowiłem zaprosić do swojej Muzycznej Czasoprzestrzeni zespół z Brighton - Fear of Men. Przybijam ze sobą piątkę. Trzymając się terminologii fejsbukowej niniejszym rypnąłem sobie selflajka. Decyzja o zaproszeniu Fear of Men była naprawdę korzystna.
Najlepsze, że dopiero teraz wyczytałem, że płyta Loom to debiut?! WOW. Co ja czytam!? Po pierwszych dwóch odsłuchach jest zachwycony. Fear of Men generuje bardzo dobre shoegaze'y z popowym zacięciem i za razem brudem brzmieniowym. Już od pierwszej sesji odsłuchowej z albumem Loom było niezwykle miło. Mam nadzieję, że dobre wrażenie nie umknie przy trzecim i kolejnym odsłuchu. Istnieje taka ewentualność, gdyż czasami tak bywa z dziełami muzycznymi trafiającymi od razu. W międzyczasie odpaliłem trzeci raz płytę Loom i dalej mnie trzyma więc jest zacnie! Piękne kobiece wokale, nieodkrywcze, ale jakościowe tło muzyczne i piękne melodie. Jeżeli chodzi o skojarzenia to przywołałbym Warpaint, albo The Cranberries. Bardzo bym chciał spędzić z tą płytą dużo czasu.

Posłuchajcie proszę jednej z części składowych debiutanckiego albumu Fear of Men zatytułowanego Loom. Że aż zaznaczę raz jeszcze. Szczerze to byłem przekonany, że to jest, któraśtam płyta Fear of Men, a tutaj zdziwko totalne, że to pierwszy LP. Brawo. Pierwsze wrażenie na może nie ogromne, ale wielkie tak.

Przyznam, że nie wiem, który track Wam pokazać. Hm, myślę, że Waterfall może być całkiem niezły na pierwsze spotkanie z Fear of Men. 



Kciukowanie za maturzystów

Matura. Sam też kiedyś pisałem. Pamiętam jakby to było 5 lata temu...
Na dowód, że od stóp do głów jestem przesiąknięty muzyką i czasami "płytowo" liczę czas, przytoczę przykład z boltzowego życia wzięty. Gdy nie mogę sobie przypomnieć kiedy pisałem maturę wizualizuję sobie okładkę płyty zespołu Yeah Yeah Yeahs pod tytułem It's Blitz! (prawie jak It's Boltz!) wydaną w 2009 roku. Spędziłem na tą płytą mnóstwo czasu podczas przygotowań do matury z języka polskiego. Czytanie streszczeń i klecenie pracy na ustny egzam. Coś tam napisałem i opowiedziałem. Dzięki Opatrzności za Pana Tadeusza na pisemnym i szacunek dla Sex Pistolsów, którymi zapełniłem braki merytoryczne w gadaninie na ustnym polaku.

No to drodzy maturzyści. Trafcie na tę książkę, którą czytaliście (czyt. tę, której streszczenie czytaliście, czyt2. tę, którą w ogóle kojarzycie). Powodzenia i dziś i jutro i kurka wodna przez cały maj! Będę za Was kciukować!
Pamiętajcie o otoczeniu się zacną muzyką w celach rekreacyjno/odstresowująco/relaksacyjnych.

Płyta Yeah Yeah Yeahs na zawsze w pamięci pozostanie jako płyta z matury 2009 ;)
Do odsłuchu Soft Shock



czwartek, 1 maja 2014

Open'er Festival 2014 - raport nr 16

Najsampierw czajcie to.


Chciałem Wam pokazać skrina mojego posta z openerowego forum na lastfmie. Nazwy, które zostały już ogłoszone ubrałem w prostokąty. Jestem wróż Boltzczysław xD

Anyway.

Najnowszym prostokątem jest australijski zespół Jagwar Ma, który już w zeszłym roku grał na parkingu obok pola namiotowego z auta mojego kompana festiwalowego. Przepowiadałem. Pamiętam jakby to było wczoraj. "Za rok zagrają tu na żywo". No i zagrają. 3 lipca na scenie Alter Stage.

Ponadto do lajnapu Open'era 2014 zostali dodani (dwukropek)

Fair Weather Friends
Pablopavo i Ludziki
Eric Shoves Them In His Pockets
Hatti Vatti & Lady Katee
Coldair

Smaczne ogłoszenia. Robi się coraz ciekawiej.

Do odsłuchu Jagwar Ma i The Throw.