niedziela, 10 czerwca 2012

Piłkarskie szaleństwo w wersji europejskiej

I znów zakałapućkałem się zdrowotnie... Szlag by to! Ale już jest okejka. Co jeden lekarz zjerdolił (że się tak brzydko wyrażę) drugi w miarę szybko naprawił. Zaliczyłem nie jeden szpital nie dwa, a trzy. Regeneruję się i z każdym dniem jest coraz zacniej. Korzystając z okazji chciałem przestrzec przed niepożądanym działaniem leków. Nie mamy na to zbytnio wpływu, ale proszę Was bardzo, żebyście czytali pieprzone ulotki leków, które przychodzi Wam przyjmować doustnie, dożylnie, czy w jakikolwiek inny sposób. Wierzcie mi. Czytajcie ulotki. Zaoszczędzicie sobie kłopotów.

Dwa dni temu zaczęło się Euro 2012 i tak na dobrą sprawę po 18:00 w chwili gdy zaczyna się pierwszy mecz dnia jestem nieosiągalny. TV i uczta piłkarska. Oby tylko naszym poszło należycie. Nawet jak nie awansujemy do ćwierćfinału to odpadnijmy chociaż w dobrym stylu. Kto wie, może gdybyśmy drugą połowę meczu z Grecja zagrali, a nie przeszli obok to cieszylibyśmy się z 3 punktów? Ale nie gdybajmy. To nic nie da. W przeddzień rozpoczęcia Mistrzostw Europy dowiedziałem się, że wygrałem piłkę Tango 12 z Coca-Coli. Jest dobrze! To dobry znak przed Euro 2012 ;)

Muzyczna propozycja Coca-Coli jest całkiem zacna. Zespół Gogol Bordello, który wykonuje utwór Let's Get Crazy pojawi się w tym roku na Heineken Open'er Festival.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz