czwartek, 31 marca 2011

CCC czyli Czwartkowy Cykl Coverowy XVIII

W ten czwartek wujaszek Boltz w Czwartkowym Cyklu Coverowym zaserwuje piosenkę-odmóżdżacz. Tak troszku w klimacie prima aprilisowym. Wymyśliłem, że w przeddzień dnia wielkiej blagi nie mogę wrzucać nic pompatycznego, poważnego czy wręcz smutaśnego. Pójdziemy w drugim kierunku. Euforia! Szaleństwo! Oglądasz i myślisz: "To się nie godzi!" ;D

Dzisiejszy cover nazywam poprawiaczem humoru. Za każdym pieprzonym razem gdy go odtwarzam kąciki ust wędrują w górę. Brett Domino, czyli człowiek, któremu poświęcam XVIII edycję CCC ma w sobie, nazwijmy to "pierwiastek śmieszności", który sprawia, że jego zabawa muzyką przysparza wiele radości słuchaczowi. Jakiś czas temu trafiłem na zacny filmik na YouTube z brytyjskiego Mam Talent. Filmik zawierał występ Brett Domino Trio . Oj tak. Wielokrotnie oglądałem ten filmik. Uwielbiam ludzi, którzy mają do siebie dystans. Piękna sprawa, że z pozoru frajerskie, skazane na porażkę oblicze 3 chłopaków i tak podbiło publiczność. Dobry "dżołk" jest w cenie i ludzie go docenią.

W programie Britain's Got Talent wykonali cover MJ'a, a ja z kolei na dziś wybrałem cover Lady Gagi. Posłuchajcie jak brzmi jej wielki przebój Bad Romance w wykonaniu Bretta Domino wyposażonego w dwie skrzyneczki wydające dziwne dźwięki i kumpla do pomocy ;)





1 kwietnia wkręcajcie ludzi ile wlezie. Pamiętajcie, że wkręcając możecie być również wkręceni. Tako rzecze Pan Boltz ;P

poniedziałek, 28 marca 2011

Ukryte, czyli singiel promujący nową płytę Myslovitz

Część informacyjna:

Z radością informuję, że możecie sobie zaznaczyć kółeczkiem 31 maja 2011 w kalendarzu i dopisać "nowa płyta Myslovitz". Pięć lat po wydaniu ostatniej płyty długogrającej Happiness Is Easy zespół z Mysłowic zdecydował się skomponować nowe dzieło. Otrzymało ono nazwę Nieważne jak wysoko jesteśmy.... 26 marca miała miejsce premiera singla promującego nowy longplay Myslovitz.
Poniżej prezentuję świeżutki singiel gigantów polskiej sceny alternatywnej. Przed Wami utwór Ukryte.






Część, w której Pan Boltz wyraża swoją opinię:

Czułem w kościach, że tak to się skończy. Myslovitz mocno flirtuje z elektroniką. Czy to korzystne połączenie? Bazując na świeżutkim singlu jestem zaintrygowany. Kawałek Ukryte znalazł moje uznanie i uważam, że nadchodząca płyta może sprostać oczekiwaniom (znowu!).

Część, w której Wy wyrażacie swoją opinię:

Komentujcie w komentarzach ;]

czwartek, 24 marca 2011

Pan Boltz vs. ogłoszenia artystów na Heineken Open'er Festival 2011 - Starcie czwarte

24 marca poznaliśmy kolejne części składowe lajnapu Heineken Open'er Festival 2011. 4 z nich to wykonawcy zagraniczni i jeden rodzynek pochodzi z Polski. 5 ogłoszonych artystów! Ziółkowski zaszalał ;P

  • Simian Mobile Disco - zagrają po Coldplay'u. Życzę powodzenia ;D
  • Kate Nash - jakoś nie jestem zaznajomiony z jej twórczością
  • Chromeo - nie znam, ale na pierwszy rzut ucha warto się wokół nich zakręcić
  • Gooral - folkowy DJ?
  •  These New Puritans - !!!!!!! Jestem na tak! ;D

    I na koniec smutna wiadomość dla fanów Mike'a Skinnera. The Streets ogłoszone jakiś czas temu jednak nie pojawi się na Open'erze. Mike ma zostać w tym czasie tatą, także nie może ruszać 4 liter z UK.

    Kolejne ogłoszenia za tydzień lub dwa. Dziękuję za uwagę.

    CCC czyli Czwartkowy Cykl Coverowy XVII

    Pamiętacie zespół MGMT? To ten, który stał się swojego czasu prawdziwą rewelacją internetu i nieźle namieszał w gatunku niezależno-elektroniczno-popowym. To ten, który zmiażdżył słuchaczy pierwszym albumem Oracular Spectacular. To ten, który zawiódł na całej linii drugim albumem Congratulations. MGMT rozpieściło nasze uszęta wielkimi przebojami. Najlepsze utwory udało im się skomponować na genialnym debiucie. Przykłady? Proszę bardzo: Time To Pretend, Electric Feel czy największy hicior muzyków z Brooklynu, czyli Kids. Właśnie na ostatnim dzisiaj się skupimy.

    Mam dzisiaj dla Was bardzo zacny cover. Cover, który bardzo szanuję, bo należę do grupy osób doceniających umiejętności wokalne osobnika z Wielkiej Brytanii - Luke'a Pritcharda. Mówi Wam coś to nazwisko? A jak powiem Wam, że Luke Pritchard jest wokalistą The Kooks? Kojarzycie typa? No! Mam nadzieję! ;D Fakt. Przyznaję, że śpiew Luke'a ma tyle samo zwolenników, co przeciwników. Pan Boltz zalicza się do tych pierwszych. Przekonajcie się na własnych uszach. Dostajecie od wujaszka Boltza próbkę jego wokalu w akustycznym coverze wielgachnego hitu MGMT - Kids






    Z The Kooks jest podobnie jak z MGMT. Zauważyłem analogię pomiędzy nimi. Obydwa zespoły nagrały świetne, bardzo obiecujące debiuty i obydwa "zmaściły" drugą płytę. Wypisz wymaluj przykład syndromu drugiej płyty.
    Słyszę w nich pieprzony potencjał i z ciekawością dobrałbym się do 3 płyty zarówno pierwszego jak i drugiego.

    niedziela, 20 marca 2011

    Zima/wiosna

    Ujmę to w ten sposób. Poprzedni tydzień to tzw. "pusty przebieg". Fizycznie czułem się totalnie do dupy. Błądziłem sobie w pieprzonym w niebycie. Procent stężenia życia w życiu spadł na ok. 45%. 45%! M-A-S-A-K-R-A. Dałem się zaciągnąć do łóżka pewnej damie, która nazywa się Grypa. Jak ją zobaczycie (oby nie) to przekażcie jej wyrazy szczerej niewdzięczności od Pana Boltza. Wyzywałem ją od najgorszych non stop, a ona nie dawała za wygraną. Aż w końcu wypociwszy się do cna poczułem, że odeszła. Znalazła sobie inną ofiarę. A niech idzie w cholerę!

    Czyli wiecie jak spędziłem ostatni tydzień zimy. Nie było kolorowo. Ogarnęła mnie nawet skrajna niemożność skupienia się na muzyce, a to już można rozpatrzyć, jako swoistą osobistą tragedię.
    A! No i muszę dodać, że jestem z siebie dumny, bo raczej nikogo nie zaraziłem ;D Chyba... ;)

    Powiedzcie "papa" zimie i przywitajcie wiosnę! Nareszcie nadchodzi czas, kiedy wreszcie będzie można wypić mniej lub bardziej kulturalnie piwko w plenerze unikając dusznych, zadymionych klubów, z których możecie zostać wyproszeni z powodu noszenia bojówek (autentyk). Nadchodzi czas, gdy trawa, drzewa, krzewy i inne zielone jestestwa zazielenią się na nowo. Nadchodzi pora, w której kobiety rzucają w kąt zimowe kurtki i zaczynają przyodziewać wiosenne odzienie. Oczywiście ku radości wszystkich mężczyzn. Musiałem o tym wspomnieć ;D
    Już tylko czekam, żeby jutro zaciągnąć się świeżym, wiosennym powietrzem mając w słuchawkach kawałek zespołu Dog Is Dead Glockenspiel Song i dołączyć do grona ludzi nucących sobie pod nosem zacny, szczery, rozbrajający fragment tekstu z tej piosenki:
    We are a mess, we are failures and we love it


    Dog Is Dead - Glockenspiel Song by charmfactory


    Utwór pojawił się w finałowym epizodzie brytyjskiego serialu Skins. Muzyka z tego serialu jak i sam serial domagają się oddzielnego wpisu, który w najbliższym czasie dostarczę ;]

    niedziela, 13 marca 2011

    Nasz człowiek w X Factor (oczekiwana część druga)

    Takiego oto wariata wyhodowały Tarnowskie Góry!! ;D



    No i widzicie. Nie wyszedłem na kłamczucha. Mówiłem, że Jakub Nycz jest charyzmatyczny i utalentowany ;D Znaleźć uznanie wśród szanownego jury, a w szczególności Naczelnego Jurora RP - Kuby Wojewódzkiego to pieprzony wyczyn!

    Pozamiatał ;]

    Ciąg dalszy nastąpi... ;)

    czwartek, 10 marca 2011

    CCC czyli Czwartkowy Cykl Coverowy XVI

    Ludzie zaczepiają mnie na ulicy, w autobusach, przy zakupach w spożywczaku, wydzwaniają do mnie po nocach i zawalają mi telefon smsami. Czemu? Chcą zadać mi następujące pytanie: "Panie Boltzu, co pojawi się w najbliższym Czwartkowym Cyklu Coverowym?" A ja za każdym razem odpowiadam, że to tajemnica, że okaże się w czwartek i mówię, że czwartek już niedługo i proszę o jeszcze trochę cierpliwości.
    Jest prawie tak jak napisałem. Prawie. Wiecie jak z tym "prawie" bywa ;)

    Do rzeczy Panie Boltzu! Dzisiejszy cover i zeszłotygodniowy posiadają wspólny mianownik. Mianownik, którym jest postać Jimiego Hendrixa. Kto podjął się wyzwania i nagrał własną wersję utworu Little Wing?
    Brytyjskie trio łączące pokolenia - The Brew. Od najstarszego do najmłodszego: Tim Smith, Kurt Smith (syn Tima) i Jason Barwick (kumpel Kurta). Trzej panowie tworzą fantastyczny, blues rockowy kolektyw. Efekt połączenia młodzieńczej fantazji Jasona i Kurta z doświadczeniem Tima z marszu wkradł się do mojej muzycznej czasoprzestrzeni. Chciałbym wyróżnić Jasona Barwicka za jego niebagatelne umiejętności obsługi gitary. Chłopak jest genialny! Co Wam będę mówił. Przekonajcie się na własne uszy ;D The Brew i kawałek Little Wing



    Na szczęście pobliskie Piekary Śląskie upodobały sobie ich twórczość i 14 kwietnia 2011 po raz kolejny zawitają do tamtejszego Ośrodka Kultury "Andaluzja". Już rok temu planowałem udać się na ich koncert, ale jednak zrezygnowałem. Tym razem nie odpuszczę i postanowiłem doświadczyć The Brew na żywo. Do zobaczenia w Piekarach ;D

    środa, 9 marca 2011

    Pan Boltz vs. ogłoszenia artystów na Heineken Open'er Festival 2011 - Starcie trzecie

    A byłem przekonany, że ogłoszenie artystów na Openera będzie w czwartek... No, ale co tam. Ogłoszenie odbyło się dzisiaj. I...? I ja cię pierniczę! Ogłoszenie ociekające zacnością, moi mili!

    • Two Door Cinema Club - plus od wujaszka Boltza ;D
    • The National - jeszcze jeden plus od wujaszka Boltza
    • Deadmau5 - coś tam słyszałem
    • Big Boi - nie znam
     Jest dobrze! ;]

    Nasz człowiek w X Factor

    Sasasasa! Ma się to oko! ;D Wiedziałem, że to był on! W pierwszym odcinku mignął mi przez mniej niż sekundę, ale wyłapałem skurczybyka! Dzisiaj rano zauważyłem zwiastun 2 odcinka X Factor i mym oczom ukazała się znajoma twarz. Nasz człowiek w X Factor. Charyzmatyczny, nieprzewidywalny i utalentowany jegomość z Tarnowskich Gór. Kuba Nycz - frontman tarnogórskiego zespołu O'reggano, zespołu poruszającego się w rytmach ska i rocka.

    W tym miejscu pojawia się pytanie. Czy Kuba Nycz udał się do X Factor zrobić sobie "jaja" czy może potraktuje ten program serio i zobaczymy go nie tylko na castingu? A może robiąc "jaja" i tak da sobie radę? Się zobaczy. W najbliższą niedzielę powinniśmy uzyskać odpowiedź.

    Póki co, zarzucam próbkę umiejętności zespołu O'reggano. Chłopaki mają już na koncie debiutancki album. Longplay Nocą został wydany w 2009 roku. Do tytułowej piosenki z pierwszego albumu kapeli z Tarnowskich Gór powstał nawet teledysk, który został nakręcony w sali widowiskowej Tarnogórskiego Centrum Kultury.

    niedziela, 6 marca 2011

    Muzyczne newsy Pana Boltza - Burn Selector Festival 2011

    Kolejny świetny, letni festiwal muzyczny na horyzoncie. Festiwal pod znakiem elektroniki i wizualizacji. Gratka dla poszukiwaczy nowych brzmień.
    3 i 4 czerwca 2011 na krakowskich Błoniach odbędzie się już trzecia edycja Selectora. Karnet dwudniowy jest wyceniony na 210 zł, a bilet jednodniowy kosztuje 150 zł.

    Do tej pory wiemy, że na Burn Selector Festival 2011 pojawią się następujący artyści:

    • La Roux
    • Klaxons
    • Does It Offend You, Yeah?
    • The Orb
    • Hercules and Love Affair
    • Fenech-Soler
    • Logo

    Za czas jakiś poznamy kolejnych wykonawców.

    czwartek, 3 marca 2011

    CCC czyli Czwartkowy Cykl Coverowy XV

    Muszę zacząć zapytaniem. Nie powstrzymam się ;D Ile zjedliście dziś pączusiów? ;>


    3 marzec okazał się być nie tylko Tłustym Czwartkiem, ale również dniem ogłoszenia decyzji o zakończeniu kariery przez Adam Małysza i śmierci Pani Ireny Kwiatkowskiej. Dzisiaj się działo. Bez wątpienia.


    Patrząc pod kątem muzycznej czasoprzestrzeni Pana Boltza, 3 dzień miesiąca marca będzie dniem, w którym stuknie już 15 edycja CCC, czyli Czwartkowego Cyklu Coverowego.

    Cover, który mam na myśli należy do takich co to za przeproszeniem dupsko urywają. No sami pomyślcie. Red Hot Chili Peppers (!) coverują Jimiego Hendrixa (!). Z tego MUSI wyjść coś genialnego. Jaki był Jimi każdy wie. Wirtuoz, geniusz, wizjoner. Z kolei stężenie wybitnych osobowości w zespole Red Hot Chili Peppers sięga zenitu. Taki Chad Smith - perkusista ze światowej czołówki. Albo John Frusciante - czołówka światowych gitarzystów. Flea - najbardziej charyzmatyczny basista jakiego widziałem/słyszałem. No i na deser wokal Red Hotów Anthony Kiedis - frontman jak się patrzy.

    Gdzieś tam natknąłem się na info głoszące jakoby siostra Jimiego Hendrixa poprosiła Red Hotów, żeby zagrali kawałek Fire, ale głowy nie daję czy jest to prawda.


    "Oh, move over, Rover and let my man, Mr. John Frusciante take over."

    Łaaaaaa!! Szaleństwo! ;D





    + dedykacja dla Lacha, bo przewinęli się Red Hoci i osoba Johna Frusciante ;)

    środa, 2 marca 2011

    Dla takich kawałków warto oglądać reklamy (nieoczekiwany part 2)

    I znowu reklama Żywca! Niech mnie dunder świśnie niech mnie kaczki zdepcą. Jakby piwo z Żywca było tak dobre jak muzyka z jej reklam, gwarantuję, że Tyskacze, Zimne Lechy i inne Harnasie poszłyby w odstawkę. W połowie grudnia w reklamie niezbyt lubianego przeze mnie browaru pojawił się fragment twórczości Bloc Party w postaci utworu Helicopter. Nie omieszkałem o tym napisać.

    Działałem sobie swobodnie na kompjutrze, a telewizornia w tle nadawała. I tradycyjnie "aż tu nagle" kątem ucha zausłyszałem znajome dźwięki. Najszybciej jak mogłem skierowałem oko na ekran telewizora i ryp! Piosenka z "Wściekłych Psów" Quentina Tarantino! Jedna z ulubionych, boltzowych pozycji filmowych (10/10 na filmwebie + dodana do ulubionych ;D).  I znowu ryp! Reklama "mojego ulubionego" piwa.
    Pamiętacie mega fest zacną scenę, gdy "Wściekłe Psy" wychodziły z knajpy? Owe wydarzenie miało miejsce na samym początku filmu. Otóż wychodzeniu towarzyszył bardzo klawy kawałek. To był zespół George Baker Selection i utwór Little Green Bag. Numer posiada przeuroczą linię basu. Po trzykroć przeuroczą ;D





    Tak więc, jak by ktoś pytał to motywem muzycznym najnowszej reklamy piwa Żywiec jest piosenka Little Green Bag formacji George Baker Selection.

    wtorek, 1 marca 2011

    Debiut zapadający w pamięć - The Enemy

    Cholerycznie lubię takie debiuty! Debiuty zapadające w pamięć. Debiuty, które nawet po upływie iluś tam lat na tyle wryły się w pamięć, że przeglądając muzyczne zasoby zatrzymujesz się, zawieszasz na nich oko i szepczesz pod nosem z wyrazem uznania: "Noooo, to jest kawał dobrego grania"

    Przeżyłem podobną sytuację w dniu dzisiejszym. Pod wpływem nagłego widzimisię postanowiłem odświeżyć plejlistę starymi kawałkami. Tym sposobem boltzowe oczko spostrzegło jeden z najlepszych debiutów, jakie kiedykolwiek przewinęły się przez wszelakie ustrojstwa do odtwarzania muzyki będące w posiadaniu Pana Boltza.
    Pamiętam jak w liceum dorwałem płytę kompletnie dla mnie anonimowego zespołu The Enemy. Podchodząc do niej z obojętnością charakterystyczną dla albumów debiutanckich niczego wielkiego sobie nie obiecywałem. Ot taki, następny młodociany band rodem z Wysp Brytyjskich. Tutaj następuje zwrot akcji. Jakież to było miłe zaskoczenie! Płyta We'll Live And Die In These Towns sakramencko zawładnęła moją muzyczną czasoprzestrzenią! Ba, do dziś jest jej ważną częścią. Tak jak już wspomniałem (powtarzacie się Panie Boltzu, oj powtarzacie ;P) album We'll Live And Die In These Towns jest jednym z najzacniejszych debiutanckich wydawnictw, jakie wpadły mi w rąsie. Oj, tak! Niezwykle rzadko zdarza się by debiutancki album spodobał mi się, aż tak jak powyższy. Praktycznie każdy kawałek jest godny przynajmniej kilkukrotnego przesłuchania. The Enemy serwuje nam muzyczną wycieczkę w charakterystyczne, ociekające brytyjskością, gitarowe granie okraszone solidnymi melodiami i młodzieńczą pasją.
    Na płycie mamy kilka godnych uwagi smaczków. Dęciaki w intrze tytułowego We'll Live And Die In These Towns - bardzo korzystne. Smyki pojawiające się w tytułowym utworze i zamykającym album Happy Birthday Jane zupełnie nieprzesadzone. Użyte w odpowiedniej ilości.
    Podziwiam postawę The Enemy. Brytyjskie trio cechuje pewność siebie i wiara w swoją twórczość. To się czuje. Wiedzą, co chcą grać i robią to niezwykle umiejętnie.

    Niestety dopadł ich podstępny syndrom drugiej płyty. Drugi longplej z 2009 roku Music For The People jest... No właśnie. Delikatnie mówiąc - niewystarczająco dobry. W moim odczuciu stać ich było na wiele więcej.
    Czekam na trzecią płytę.


    Mój ulubiony numer z We'll Live And Die In These Towns. 6 piosenka na albumie - You're Not Alone.