poniedziałek, 16 marca 2015

Cukierki z Kanady

Ledwo odpakowałem kanadyjski cukierek z podwójnym napisem Viet Cong to natrafiłem na kolejny z tej samej firmy. Nieco starszy, ale równie smaczny.

Do odtwarzacza wpadła mi EPka Cassette z 2013 roku poprzedzająca tegoroczny debiutancki longplay Viet Cong. Krążyły opinie jakoby Kanadyjczycy już przed wydaniem debiutu przejawiali duży potencjał. Istotnie. Półgodzinna EPka zawierająca 7 post-punkowych utworów przepraszam za wyrażenie, piszę jak jest - robi dobrze przez ucho. Minialbum jest bardziej vintage'owy niż eLPek, bardziej figlarny, melodia jest mocniej uwidoczniona. Zwroty akcji typowe jak dla długograja. No i ten brud, szorstkość, chropowatość. Klimatyczne wydawnictwo. Mnóstwo skojarzeń. Z tych dziwniejszych to na przykład werbel w coverze Dark Entries Bauhaus niczym z końcówki A Song for the Dead Queens of the Stone Age. Przy Oxygen Feed przebłysk rodzimych Czerwonych Gitar (powołuję się na opinię mojej Rodzicielki), a w intro Select Your Drone Budka Suflera i Jolka, Jolka. Serio, serio. Jestem śmiertelnie poważny.
Kto lubi self titled Viet Cong niech koniecznie pochyli się nad Cassette EP.

Do odsłuchu drugi kawałek z Cassette - Unconscious Melody.


Tutaj macie resztę do odsłuchu -> klik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz