czwartek, 9 czerwca 2011

CCC czyli Czwartkowy Cykl Coverowy XXIII

Nieważne, że nie było mnie grubo ponad tydzień. Nieważne, że to pierwszy post w czerwcu. Kompletnie nieistotny jest czas i jego złośliwa tendencja do raptownego umykania. Serducho mnie boli, gdy niezwykle ciężko jest znaleźć dłuższą chwilę na eksplorację muzyczną, ale nie zamierzam uprawiać tutaj martyrologii i stworzę kolejną odsłonę Czwartkowego Cyklu Coverowego.

Każdy program muzyczno/wokalny dla szarych ludzi niesie ze sobą ryzyko promocji szeroko pojętej beznadziejności. Należę do części traktującej tego typu programy z przymrużeniem oka, ale z drugiej strony wykorzystuję je, jako okazję do znalezienia wokalnych smaczków oraz ewentualnego odkrycia przyzwoitych utworów. Liczę się z tym, że może uda mi się wychwycić jakiś nieznany mi do tej pory, zjawiskowy kawałek. I tym razem oba kryteria zostały spełnione.
Przez pierwszą edycję X Factora przewinęło się kilka osób, które nawet na moim diametralnie niekomercyjnym guście zrobiły wrażenie. Jeden z Tarnowskich Gór. Nasz człowiek - Kuba Nycz. Drugi, który już pierwszym występem zmusił mnie do pokiwania z uznaniem głową - Michał Szpak. I zwycięzca - Gienek Loska. Jak najbardziej zasłużony zwycięzca. Pasjonat, chodząca muzyczna instytucja, odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu.
A jeżeli chodzi o nowe utwory to bardzo się cieszę, że za pośrednictwem X Factora miałem sposobność nie tyle usłyszeć, co dowiedzieć się o istnieniu covera Co Mi Panie Dasz w wykonaniu Czesława Mozila i Gaby Kulki. Kto by pomyślał, że z takiego można rzec szlagieru Bajmu można jeszcze coś wycisnąć. Brawo dla Cześka i Gaby. Chapeau Bas!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz