poniedziałek, 10 września 2012

Pan Boltz i Gwarki 2012


Uff, działo się. Emocje powoli opadają. Z racji, że Gwarki 2012 spędziłem głównie służbowo niż prywatnie i głupio by mi było oceniać coś, w co miałem wkład powstrzymuję się od jednoznacznej oceny całokształtu zdarzenia. Zachowam ją dla siebie. Byliście widzieliście i to Wasze zdanie na temat tarnogórskiego święta jest najważniejsze i najcenniejsze. Mam nadzieję, że podzielicie się wrażeniami w komentarzach poniżej. Jestem cholerycznie ciekawy, co macie do powiedzenia o Gwarkach 2012.

Wchodząc na stronę internetową dokumentprojektu.pl możecie przeglądnąć ogromne ilości zdjęć dokumentujących Gwarki 2012.
Polecam również stronę internetową mojego kuzyna, (lukaszkowalski.com) który już od samego rana dzielnie walczył z aparatem w niedzielę gwarkowską ;)

Podzielę się z Wami kilkoma moimi refleksjami na temat wybranych koncertów Gwarków 2012. Czuje potrzebę i muszę je uzewnętrznić. 
Łezka mi się w oku zakręciła jak spojrzałem na publiczność w trakcie koncertu Ani Rusowicz. Córka Ady Rusowicz okazał się być pomostem pomiędzy młodymi osobnikami i tymi bardziej doświadczonymi. Muzyka łączy. 
Z wielką frajdą wsłuchiwałem się w aranże Ani Dąbrowskiej. Trąbka i klawisze z najwyższej półki. Reszta ekipy nie gorsza. 
Gwarkowski koncert laureatów przeglądu ParkRock 2012, czyli Red House był ich ostatnim… Spokojnie. Chłopaki dalej trzymają się razem. Po prostu zmieniają nazwę. 9 września oficjalnie Red House przeistoczył się w Tape Reels. Zapamiętajcie tę nazwę ;) O nich będzie głośno. 
Łąki Łan robią wiele dobrego dla muzyki. Mówiłem, że takiego muzycznego zjawiska jeszcze w Tarnowskich Górach nie uświadczyliśmy. Naobiecywałem ludziom, że będzie ciekawie i mam wrażenie, że nie złamałem obietnicy. 
3 raz widziałem Kult. Tym razem z innej perspektywy. Widok falującego rynku w Tarnowskich Górach – bezcenne. 

Czuję wielki honor, że mogłem dorzucić do tej imprezy swoje 3 grosze. Dziękuję Tarnogórskiemu Centrum Kultury za taką możliwość.  


3 komentarze:

  1. line up w moim guście! Dzięki za Łąki Łan :)
    Nastepnym razem miloopkę kochaną poproszę :)
    Pozdro!

    OdpowiedzUsuń
  2. zero o abradabie ? jak o muzyce to i o kazdej prawda ?
    ~Przewodniczący.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze, no. Wszystkim nie dogodzisz. Nie zamierzałem opisywać wszystkich koncertów. Wybrałem powyższe chociażby dlatego, że na nich byłem cały czas. Żałuję, że nie byłem dłużej na Magdzie Piskorczyk. Kobita ma świetny wokal. A przy Abradabie ciężko było ustać w miejscu. Wtedy kiedy mogłem się skupić na koncercie gibałem się prawie cały czas ;D

    OdpowiedzUsuń