poniedziałek, 9 stycznia 2012

WOŚPowy koncert w Drukarni [08.01.2012] oczami/uszami Pana Boltza

Hasło XX Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy brzmiało "Gramy z pompą!". Co ja będę dużo nawijać. Tarnogórska Orkiestra zagrała z pompą! Publika dopisała, grajkowie grali godnie, a pieniążki z licytacji gadżetów szeleściły i brzęczały w puszce.
Jako, że cel był szczytny w relacji chciałem (czas przeszły) skupić się głównie na pozytywnych aspektach każdego koncertu i nie być złym, wytykającym niedociągnięcia Panem Boltzem. Postanowiłem jednak zmienić zdanie i opisać również to, co nie pykło.

Najsampierw zupełnie nieanonimowa dla tarnogórskiej gawiedzi (uwielbiam to słowo! ;D) pięcioosobowa Insomia. Marek Bula to jednak ma kawał głosu! Tak jak już kiedyś pisałem, nie boi się żadnego dźwięku. Dodatkowo intrygują mnie ich teksty. Muszę się w nie porządnie wsłuchać. No i to by było tyle w kwestii pozytywów. Niestety czasami chłopaki sprawiali wrażenie, że każdy gra swoje i kompozycje się nie zazębiały. Sorry, ale fragmentami po prostu nie "żarło". O ile paradoksalnie w szybszych, intensywniejszych fazach było świetnie, spowalnialiście i bywało, że się rozłaziło. Zróbcie coś z tym, bo już drugi raz mam takie samo wrażenie po Waszym koncercie.

Następnie po raz kolejny na scenie Drukarni pojawił się zespół Heath. Chłopaki muszą się czuć w Drukarni jak u siebie. 8 stycznia zagrali tam trzeci raz. Po reakcji publiki wnioskuję, że twórczość kwartetu znajduje ich uznanie. Wcale mnie to nie dziwi. Mnie nóżka chodziła bez przerwy. To, czego brakowało poprzedniej kapeli w Heath działa wzorowo. Heath to jedność. Jeden organizm. Trybiki odpowiednio naoliwione. Wszystko działa jak w zegarku. Jestem pod olbrzymim wrażeniem najnowszego, świeżego kawałka, który wyszedł z warsztatu jegomościów z Heath. Zaprawdę smakowity post-rockowy kąsek!

Publika chce więcej! Ale przed Another World miała miejsce wcześniej wspomniana WOŚPowa licytacja. Daniel Niewiński świetnie poradził sobie w roli głównodowodzącego i z wielką wprawą przeprowadził licytację.

Niedługo po tym jak puszka wypełniła się datkami z licytacji scena zapłonęła heavy metalowym ogniem. Another World nie zostali zwycięzcami Antyfestu za piękne oczy, o nie! Zostawili za sobą wiele korzystnie brzmiących kapel i zgarnęli pierwsze miejsce. Ludzie zarzucają, że brzmią jak Iron Maiden. Ale czy to jest zarzut? Moim zdaniem atut. Być porównywanym do metalowej legendy to tylko powód do dumy. Przyznam, że heavy metalowy wokal Przemka Uliczki budzi podziw. Czapki z głów.
Another World wciąż zostaje świetnym rockowym kolektywem, jaki pamiętam jeszcze sprzed 2 lat grającym na dobrym poziomie. Ba nawet bardzo dobrym. Aktualnie zbierają pieniądze na wydanie płyty. Potencjalni sponsorzy zgłaszajcie się. To jest pewny interes ;)


Ostatni koncert, zamykający Orkiestrowy event należał do zespołu Absynth. Szkoda, że przed koncertem Absynthu nastąpiły masowe ewakuacje. Nie byli bowiem gorsi od poprzedników.
Ostatni raz widziałem/słyszałem ich jeszcze z Łukaszem Loskotem pełniącym rolę wokalisty. Pamiętam, że był przebrany za księdza i coś mu wystawało spod sutanny. Aaa no i jeszcze jakiś biedny pluszak przewijał się przez scenę... Ale to już inny Absynth. Miejsce przy mikrofonie obsadzone niezwykle korzystnie. Jak zwykłem w takich sytuacjach zwykłem mówić Rafał Gowin to odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Świetnie wkomponował się w ognistą, czadową (jak ja dawno nie używałem tego słowa ;P) muzykę. Teksty po polsku i do tego całkiem konkretne. Kolejny plus. Doceniam świetnie zagrany cover piosenki Czesława Niemena Płonąca Stodoła. To było coś!
Jednakowoż mam jedną obiekcję. Klawisze. Mam być może złudne wrażenie, że nie zawsze są użyte w odpowiednim momencie. Troszkę mnie to raziło.
Ostatni zespół świetnie zwieńczył cały wieczór piosenką Znak.

Dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że do zobaczenia podczas XXI Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Szacunek i podziękowania dla wszystkich kapel, że zdecydowały się poświęcić swój czas tak a nie inaczej ;)
Siema! Czy jak to tam Pan Owsiak woła ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz