poniedziałek, 12 grudnia 2011

Tendencje kooperacyjno-mentorskie (część II)

Tendencje kooperacyjno-mentorskie wprost z Oxfordu.
Jest sobie taki korzystnie brzmiący muzyczny twór, muzyczne trio uprawiające jak to sami zainteresowani nazwali ambitionless office disco. Co by się nie powtarzać proponuję zerknąć o tutaj, gdyż o Trophy Wife już miałem niekłamaną przyjemność pisać.
Dokonało się! Pochodzący z Oxfordu Trophy Wife zaszczycili nas zawierającą 5 utworów EPką pod tytułem Bruxism. Znowuż potwierdzili swój potencjał, ale wciąż nie jest to apogeum domniemanych umiejętności. Tak się zacnie złożyło, że do EPki przysłowiowe 3 grosze dorzucił Yannis Philippakis głos i gitara oxfordzkiego zespołu Foals. Znaczna część gawiedzi poznała Trophy Wife właśnie dzięki pochlebnym opiniom Yannisa i jego kompanów z macierzystej grupy Foals. Philippakis wsparł przedstawicieli macierzystej sceny muzycznej i wyprodukował zespołowi Trophy Wife ostatnią piosenkę na EPce Bruxism. Utwór nosi tytuł Wolf i bez dwóch zdań Yannis zdołał przemycić w nim pierwiastek charakterystyczny dla swojego bandu. Zasugerował Trophy Wife cholernie klimatyczne (przestaję lubić to słowo za często go używam ;P) mroczne, psychodeliczne, przestrzenne, przeszywające na wylot rozwiązania. Dźwięki, które pojawiły się na drugiej płycie Foalsów Total Life Forever i eksperymentalnych b-side'ach po debiucie Antidotes.





Polecam całą EPkę Bruxism. Jest czego posłuchać. Oprócz Wolf na szczególną atencję zasługują kawałki Canopy Shade i Sleepwalks (te dęciaki! Miodzio!).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz