piątek, 21 stycznia 2011

Piątki są fajne, bo w piątki zaczyna się weekend

Weeeeeeekend! Gdzie te czasy kiedy 90% bardziej lub mniej znajomych ludzi na Gadu-Gadu miało w opisie "Weekend" Ach... To były czasy! Weekend był strefą sacrum. Przynajmniej częściowo ;D

Moje empatyczne, wewnętrzne, boltzowe "ja" zmusza mnie do refleksji, że czasami bywa tak, że nawet weekend nie jest dla kogoś wytchnieniem. Tak, tak. Studia, praca, wizyta nielubianej ciotki albo wymagająca natychmiastowego działania awaria czegośtam. Są czynniki, które za nic nie pozwolą Ci odetchnąć nawet w weekend. Co zrobisz jak nic nie zrobisz.
Dlatego postuluję o wykorzystywanie weekendowego odpoczynku w 120% ;) Wyciśnijmy z każdej wolnej chwili maksimum.

Będę zaszczycony, gdy poświęcicie swoją wolną weekendową chwilę na zaznajomienie się z utworem, który w ten weekend będzie królować na mojej plejliście.
Moja weekendowa propozycja muzyczna to remix utworu Lykke Li, który znajdzie się na jej nowym lonpleju zatytułowanym Wounded Rhymes. Nowa płyta Lykke Li ma się pojawić w marcu.
The Magician remix uwydatnia moim zdaniem największy atut kawałka I Follow Rivers, czyli mocarny refren. Od wczoraj podśpiewuję sobie I, I follow I follow you ;D
A zresztą lubię jak do mojej muzycznej czasoprzestrzeni przebojem wkradają się zjawiskowe niewiasty ;D
Miłego weekendu, bez względu na wszystko ;]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz