piątek, 14 stycznia 2011

3 lata z last.fm

Być nie może! Mało co przeoczyłbym 3 rocznicę mojego istnienia na last.fmie. Równo 3 lata temu zarejestrowałem się na last.fmowej stronie. Niech mnie kule biją, niech mnie kaczki zdepcą ;D Już 3 lata. Ależ ten czas zapiernicza...

Przez te 3 lata przewinęło mi się 907 artystów. Jedni zagościli na dłużej, inni nie znaleźli mojego uznania. Proste, to co się moim rejestratorom dźwięku spodobało to ostało się na dłużej ;D O, np. tacy Foalsi z 2150 odtworzeniami królują na szczycie rankingu ulubionych artystów, tuż za nimi mamy Muse'a (896), a za Musem Editorsów (836). Oni wybitnie przypasowali boltzowemu gustowi.
Do godziny 23:42 przesłuchałem 36562 kawałki, ale to akurat schodzi na drugi plan, bo słuchanie muzyki to nie wyścigi. Trzeba się delektować, a nie ;)


Mój pierwszy przescrobblowany kawałek, a za razem najczęściej odtwarzany (189 razy) to Moving to New York kapeli The Wombats. Łezka się w oku kręci ;]
God bless last.fm!


The Wombats - Moving to NEW YORK video

2 komentarze:

  1. A Panna Joanna założyła sobie konto prawie 3,5 roku temu, ale z niewiadomych dla niej samej przyczyn - nie korzystała z owej strony, nie scrobblowała utworów - co jednak zmieniło się kilkanaście tygodni temu :)
    Foals - pozycja 2. Ale nawet gdyby nie to i tak pozwolę sobie zaprosić Pana Boltza do grona nielicznych znajomych ;) - bo masz Pan gust muzyczny, jakich tylko ze świecą poszukać :D
    Pozdrówki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy przesłuchany track i już Wombaci, dobrze Boltz! Last.fm można spokojnie wpisać do uzależnień XXI wieku :D Ja póki co pół roku, ale daję radę! Miałem kiedyś stare konto, ale jak się nie ogarniało scrobblingu to tak było, z resztą czasu nie miałem nawet.

    OdpowiedzUsuń